Fineasz i Ferb Wiki
Advertisement
Fineasz i Ferb Wiki
Rozbudowa Pracujemy nad tym!


Ten artykuł nie zawiera wszystkich informacji - wciąż jest rozbudowywany. Jeśli uważasz, że wyczerpały się możliwości rozbudowy - usuń ten znacznik z nagłówka.

Gdy Linda proponuje Fretce spędzenie razem całego dnia, dziewczyna postanawia wykorzystać ten czas na siedzenie w ogródku w celu przyłapania Fineasza i Ferba. Okazuje się jednak, że zostali oni trafieni Niemrawo-i-Nudno-Inatorem i chcą tylko patrzeć na rosnącą trawę. W tym czasie Pepe Pan Dziobak chce współpracować z doktorem Dundersztycem, aby przerobić Niemrawo-i-Nudno-Inator na Kreatywniator i przywrócić chłopców do dawnego stanu.

Przerwa[]

ERROR About to Run Ten artykuł jest tylko zalążkiem. Pomóż rozbudować wiki i dopisz jego dalszą część.

Fretka: Tak właśnie wygląda nasz związek Stefa. (Rozmawia ze Stefą przez telefon.) Nie jesteśmy z Jeremiaszem zaręczeni, ale poważnie myślimy, żeby się zaangażować. Jakby nie patrzeć to główna zasada związku, ale skąd on miał by o tym wiedzieć. (Linda wchodzi do pokoju.)
Linda: Córciu, przeczytałam artykuł o kontaktach matek z córkami i wzajemnym porozumieniu. I dotarło do mnie, że ostatnio cię nie widuje. Więc na cały dzisiejszy dzień będę twoja. Na cokolwiek masz ochotę zrobię to z tobą. Cokolwiek by to było! (Wychodzi.)
Fretka: Hola, hola! Cokolwiek? Stefo muszę kończyć (Odkłada telefon.)


(W ogródku Fineasz i Ferb jedzą popcorn.)
Izabela: Cześć wam, na co patrzycie?
Fineasz: Jak trawa rośnie.
Izabela: (Śmieje się.) Serio poważnie, co robicie?
Fineasz: A czy wiedziałaś, że kluczem do posiadania pięknego, zielonego trawnika jest jego regularne nawożenie. Możemy ci zrobić grafik.
Izabela: Eee... nie trzeba.
Baljeet: Witajcie, jestem dziwolągiem z dwiema głowami. (Pokazując na Buforda.) I nic?
Buford: Mówiłem ci, że to lipa.
Izabela: Oni gapią się w trawę.
Buford: Wymyśleliście jakiś super czadowy nawóz?
Izabela: A no właśnie. Czy to prawda?
Fineasz: Nie bardzo. Trawa sama sobie jest interesująca. (Do ogródka przychodzi Fretka z Lindą i rozkładają leżaki.)
Fretka: Chodź, mamo! Usiądźmy! Będziesz w niezłym szoku gdy chłopcy się rozkręcą. Tylko patrz!
Linda: Mam im dać szlaban teraz?
Fretka: Daj im kilka minut.
Izabela: (Fineasz wyjmuje klejo-szostkę) Ej, co to jest?
Fineasz: Klejo-szostka. Włosy dziobaka. Hm... był bym zapomniał. Gdzie jest Pepe?
Izabela, Fineasz, Baljeet i Buford: O, tu jesteś, Pepe! (Fineasz wyciera szostką Ferba.)
Baljeet: Zróbcie coś by było ciekawiej.
Fineasz: Dobra. Ferb? (Ferb również wyjmuje szostkę.)
Buford: Tylko tak dalej, a wracamy w ten sam sposób.
Linda: To może teraz?
Fretka: Zaczekaj! (Podchodzi do chłopców.) Co wy kombinujecie?
Fineasz: Rozczoczujemy się szyściejem ubrania.
Fretka: No wedź. No, a kogo niby chcecie nabrać?
Fineasz: Nikogo. (Nadal się szostują.)
Fretka: Coś jest dzisiaj nimi nie halo.
Buford: Jakby zostani trafieni promieniem nudy.
(Nagle Pepe ma wielkie oczy i odchodzi tyłem.)

Advertisement